bycie
w
elicie
Miesiąc: Październik 2010
MOTTO DEKADENTA (FRASZKA)
bycie
w
niebycie
HOCKI – KLOCKI
Jeden pan raz rzucił picie
Bo poderwał młodą picie
Która była z miasta Spała
Sex lubiła więc z nim spała
Rano odrazą do niego pała
Bo winna temu jest jego pała
Która choć długa jak lufa działa
Jest do niczego bo słabo działa
LIMERYK O ZALETACH
W fabryce mrożonek się zatrudniła
Panienka co lody robić lubiła
Lecz szybko się zwolniła
Albowiem tak stwierdziła
Ta firma mych zalet nie doceniła
EPITAFIA
Listopad za pasem, odwiedzając cmentarze zwracajcie uwagę na epitafia, to czasami prawdziwe majstersztyki poezji. Dla zachęty wymyślone przeze mnie:
Epitafium kontrabasisty
Jego granie sięgnęło wielkiego finału
Teraz leży w trumnie w kształcie futerału
Epitafium nauczyciela
Wy przechodzący w to uwierzcie
On na wiecznych wakacjach, wreszcie
Nie byłbym sobą, gdybym nie wymyślił także coś dla siebie:
Przechodniu zauważ
Tu spoczywa ciało Tadeusza
Bo go opuściła dusza
BLE, BLE, BLE
Przez bagno raz mułła
Przeprowadzał muła
A że zwierz był niemały
To go moczary wessały
Och mój biedny mule !
Teraz spoczniesz w mule
BO RZĄDZIĆ TO TRZEBA UMIEĆ
Naraził się mocno mniejszości, prezydent Fatimy
Kiedy zgodę na paradę gejów, wydał w środku zimy
NA POWIATOWY URZĄD PRACY (FRASZKA)
Choć ludziom pracę daje
To ma nazwanie głupie
Bo jak można pomagać
Mając wszystkich w PUP-ie
Przemiana chemiczna (limeryk)
Młoda chemiczka z miasteczka Spała
Kiedy uczniowi pałę stawiała
Stanęła w pąsach cała
Bo jeszcze nie widziała
Jak się reakcja w erekcję zmieniała
NAGROBEK ŻOŁNIERZA
Jest taka forma wyrażania myśli, przeze mnie mało używana, czyli epitafia, napisy na nagrobkach w satyryczny sposób opisujące osobę spoczywającą w danym grobie.
Nagrobek żołnierza.
Tutaj leży żołnierz
Pożegnał się ze światem
Kiedy rzucił zawleczką
A został z granatem
SEX AND SOJA
Raz staruszek z prowincji Seczuan
Odkrył, że po soji się czuje jak ułan
Gdy go bierze podnieta
Krzyczy: Matka kotleta !
Daj mi, to będę jak ten Don Juan
FRASZKA NA STRINGI
Do kreatorów mody
mam pytanie głupie
czy kresem minimalizacji
będą sznurki w dupie ?