Dając pannie lilie
Liczył na czułości
A to ona jemu
Policzyła kości
Ja mu poradziłem
Bo to sposób znany
Kiedy chcesz pobzykać
To jej dawaj … tulipany
Dając pannie lilie
Liczył na czułości
A to ona jemu
Policzyła kości
Ja mu poradziłem
Bo to sposób znany
Kiedy chcesz pobzykać
To jej dawaj … tulipany
Od niedawna zapytanie
Chodzi za mną jak ta zmora
Czyżby w Raju Adamowi
Ewa dała…. pomidora?
Co on pieprzy, Wy spytacie
Skąd u niego wątpliwości?
Więc tłumaczę, po francusku
Pomidor to „jabłko miłości”
Widzę nowe trasy pielgrzymek
Polaków o kiesach zasobnych
W niedzielę do…. sanktuariów
Obi, Tesco i temu podobnych
Mieszka pod Gdynią jedna Fatima
Kryzys światowy się jej nie ima
Zaś bogaci klienci
Mówią wniebowzięci
Jej warsztat pracy dobrze się trzyma
Szeptała mi kochanka w miłosnym akcie
Lepiej poprawić w trakcie, niż po fakcie
Odpowiedziałem lubej by nie robić zmazy
Nie czuj miła urazy, ja mogę kilka razy
Fraszka z rymami wewnętrznymi to „wyższa szkoła jazdy”
W sejmowych ławach zasiedli posłowie
Długo się spierali a nawet kłócili
By nikt nie mówił, że nieproduktywni
Następnej debaty termin ustalili
Prokurator generalny odnosi się do kwestii zabijania karpi w domach:
„Ogłuszania, wykrwawiania lub uśmiercania zwierząt mogą dokonywać jedynie osoby, które ukończyły 18 lat, posiadają wykształcenie co najmniej zasadnicze zawodowe oraz odbyły wymagane prawem szkolenie”
Wypowiedział się minister
Robiąc przy tym mądrą minę
Przed świętami konsekwencje
Mogą spotkać Twą rodzinę
Po tym jego wystąpieniu
Aż mi odebrało mowę
Muszę mieć, by zabić karpia
Wykształcenie zawodowe
Synem też się nie wyręczę
Bo dowodu nie posiada
Sąsiad kursu nie ukończył
Mówiąc wprost- degrengolada
Miałem jednak trochę szczęścia
Karp mój nie mógł złapać dechu
Gdy mu wierszyk przeczytałem
Sam udusił się ze śmiechu
Na wyposzczonego
Ot nareszcie po Pasterce
Nakrój szynki moje serce
Na choinkowe drzewko
W grudniu pożądane
W styczniu wyrzucane
Na karpiową tradycję
To chyba jakiś dar od losu
Że ryby te nie mają głosu
LIMERYKI KTÓRE ZDOBYŁY WYRÓŻNIENIE:
1)
Alarm ogniowy w muzeum na Bali
Włączył się kiedy obraz wieszali
Czujniki zadziałały
Bowiem widok ujrzały
Z „Płonącą żyrafą” Salvatore Dali
2)
Byłem w galerii kończył się wrzesień
Patrzyłem na obraz, ów „Szał uniesień”
Sprawił, że na oczach ludzi
Ogień się we mnie zbudził
Widziałem u innych też kilka wzniesień
3)
Raz jedna pani z miasteczka Spała
Gdy rzeźbę „Apollo” już obejrzała
Jak ogień poczerwieniała
A pod nosem zamruczała
Takiego chłopa w domu bym chciała
4)
Gdy obejrzałem obraz „Trzy Gracje”
Musiałem przyznać, malarz miał rację
Bo kształty rubensowskie
Bez lania wody fajowskie
Sam z korpulentną wszedłem w relacje
5)
Pędził jak wiatr po ulicach Wieliczki
Facet któremu obito policzki
Dostał lanie dlatego
Że na obrazie Vinciego
Dopatrzył się gronostaja zamiast łasiczki
VII OKP „Biały Miś” zakończony, brałem udział jako ja, bez sukcesu
i pod pseudonimem, tu zostałem wyróżniony. Przedstawiam obie wersje.
Tematem limeryków były żywioły: ogień, wiatr i woda.
1)
Przepraszał mąż żonę w mieście Bruksela
stojącą pod kinem.Och wybacz mi Ela!
Na „Walkę o ogień” bilety
Już brałem, ale niestety
Jak na złość zapomniałem portfela
2)
Jeden krakus pod zamkiem Wawelem
Oprócz wody raczył się chmielem
Strofowała go żona
Bardzo na to wzburzona
Przestań!Już prawie jesteś menelem
3)
Włoch Kolumb, podróżnik, sybaryta
Nigdy nie miał podróży do syta
Żagle „na wiatr” postawił
Sam dobrze się zabawił
I tak Ameryka została odkryta
4)
Hulał jak wiatr erotoman Kmita
Podchodziła mu każda kobita
Gustował w murzynkach
Lubował się w Chinkach
Taki był z niego kosmopolita
5)
Przykra przygoda parę spotkała
Gdy się nad wodą pokochać chciała
Panna raka zobaczyła
Tak się przez to wystraszyła
Że „penis captus” ze strachu dostała
Po powrocie z delegacji
Prysnął nastrój jego błogi
Bo mu żona z Mikołajem
Przyprawiła wczoraj rogi
Nie wszyscy pewnie wiedzą, więc informuję
taki typ wiersza gdzie pierwsze litery
układają się w polski alfabet nazywa się
abecedariusz
Ach piękna to gra ta nasza piłka nożna
Bez niej już dzisiaj prawie żyć nie można
Czekamy niecierpliwie na mecze wygrane
Drużyny narodowej przez nas uwielbianej
Efekty na dzisiaj są niestety marne
Futbolu polskiego perspektywy czarne
Górskiego dla otuchy wspominamy pakę
Heńka Kasperczaka i Grzegorza Latę
I Roberta Gadochę, Kazimierza Kmiecika
Jana Domarskiego oraz Piotra Mowlika
Kazimierza Deynę, Gorgonia Jerzego
Lubańskiego Włodka i Szymanowskiego
Łączył akcje Ćmikiewicz a w obronie Żmuda
Miał przed sobą Bońka, który czynił cuda
Nie gorzej w ataku grał Włodek Smolarek
Odgrywał mu piłkę z Wisły Kusto Marek
Pomiędzy słupkami Tomaszewski Janek
Rzucał się na trawę i nie puszczał bramek
Strzelał gole Szarmach swoją główką złotą
Tak już było blisko, ale przyszło błoto
Utopiliśmy w wodzie marzenia o złocie
Warto było, jednak zdobyliśmy trzecie
Zdobyć medal na EURO teraz by się chciało
Żeby tylko tym razem nic nie napadało
Kiedyś gdy była młodą dziewczynką
On ją nazywał: – „swoją choinką”
Dziś gdy po latach straciła smaku
To mówi do niej: – „stary drapaku”
Ciąg dalszy fraszek świątecznych:
Przed świętami hopsa-sasa
Potem zaciskanie pasa
Kiedy na stole są rarytasy
Wtedy po świętach brakuje kasy
Święta już niedługo, więc fraszka na okoliczność:
Stoły od jadła się uginały
Święta minęły raty zostały
Words, Sounds and Pictures
Blog survivalowy o opiece zdrowotnej
Zawiłości codzienności
https://blogaisab.wordpress.com/
Moje spojrzenie na świat
Szukam swoich słów.
Alicja piecze i fotografuje
Kontynuacja bloga Czerwień i błękit
O książkach. O macierzyństwie. O życiu.
Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,
Kolej w Polsce i na świecie - materiały archiwalne i aktualne
w sieci
Dzień dobry!
Tu każdy gość wnosi coś do wspólnego majątku. Często wynosi jeszcze więcej - nikt na tym nie traci.
gdzieś między.. myślą a myślą
Wszystko co mam, noszę ze sobą. Bias z Prieny
PaniKa
Dzień po dniu
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Tu i tam, zmiany na lepsze, zaczynanie od nowa, wieś, łażenie i kultura.
Mój punkt widzenia / My point of view
O tym co było, co jest i czasem trochę marzeń
Masz przerąbane? Ogrzej się przy kominku, o!
Poznaj oblicze XXI wieku i poczuj blisko oddech epoki, w której żyjesz. Zapraszam na blog.
Komu w drogę temu sznurowadło!
𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒
" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"
BLOG TADEUSZA I ALICJI