Po co światu kolejne dziecko
Zapytał raz cynik filozofa
Przekraczamy siedem miliardów
Może się zdarzyć katastrofa
Odparł filozof…popieram
Dbałość o przyrost naturalny
Bo tylko tak można utrzymać
Obecny system…emerytalny
Po co światu kolejne dziecko
Zapytał raz cynik filozofa
Przekraczamy siedem miliardów
Może się zdarzyć katastrofa
Odparł filozof…popieram
Dbałość o przyrost naturalny
Bo tylko tak można utrzymać
Obecny system…emerytalny
Jako, że z budżetem krucho
To w „Warszawce” wymyślili
Byśmy całkiem już niedługo
Nowy haracz zapłacili
Chodzi o to, że Polacy
Tak to widzą urzędasy
Gdy się zechcą integrować
Muszą oddać coś do kasy
Mówiąc prościej fiskusowi
Ci co bawią się na balu
Będą teraz płacić myto
„Nie ma lekko panno Lalu”
Krew wybiegła mi na lice
Już widziałem się na glebie
Gdy myśl taka mnie wstrzymała
Chyba robią bat na siebie
Bo tak mówiąc między nami
Ja się bawię raz do roku
A te posły, senatory
Mają bal na każdym kroku
W jednej restauracji koło Przeworska
Króluje przekąska iście senatorska
Zysk przynosi wielki
Bo do każdej butelki
Dodają moskaliki „A la Szymborska”
Zmieniają się czasy zmieniają też obyczaje
Co kiedyś normą było dzisiaj być przestaje
Trudno dziś o przyjaciół kiedy jesteś w biedzie
Są za to przy Tobie gdy dobrze Ci się wiedzie
Coraz częściej w naszym kraju
Spekulować się zaczyna
Czy możliwy jest w Kijowie
Finał Polska – Ukraina?
Byś nie myślał czytelniku
Że to mrzonka albo plotka
To przypomnę, przecież czasem
Pada szóstka w totolotka
Przyszli do knajpy na wyspie Krecie
Członkowie polskiej kadry w sztafecie
Przy bufecie zasiadali
No i trening zaczynali
Panie ober! Cztery razy po „secie”
Na Ryszarda Szurkowskiego
Zapisany do światowych annałów
Nasz wielki kolarz mistrz piedestałów
Za Wyścig Pokoju wygrany
Był przez spikera nazwany
Cudownym dzieckiem dwóch pedałów
Na Władysława Kozakiewicza
Pokazał w Moskwie, że „Polacy pany”
Władysław Kozakiewicz talent uznany
Narobił wiele szumu
Wśród radzieckiego tłumu
A jego „gest” jest do dziś stosowany
Moja fraszka powstała po informacji o śmierci Wisławy Szymborskiej. Inspiracją był wiersz p.t.” Kot w pustym mieszkaniu”
„Czasem to wielki pech być nieboszczykiem”
Od dzisiaj już będzie pustka po Tobie
Och wielka Wisławo Twój kot w żałobie
Jak ma to pojąć w swym kocim rozumie
Że Ciebie nie ma,on czytać nie umie
Nie rozumie tego „kocia perspektywa”
Że tak z dnia na dzień człowieka ubywa
Poetko,noblistko najwyższego lotu
„Umrzeć – tego się nie robi kotu”
Tytuły i cytaty z wierszy Wisławy Szymborskiej
Dziewczyna koszykarza z Kanady
Podziwia na meczach jego parady
Pick and rolle i przechwyty
Wywołują w Niej zachwyty
Najbardziej jednak lubi jego wsady
Kierowcy Formuły 1 Hiroshi Fushidzie
W łóżku ostatnio za dobrze nie idzie
Dziewczyna go strofuje
Jego tempo hamuje
Mistrzu zwolnij – nie siedzisz w bolidzie
Words, Sounds and Pictures
Blog survivalowy o opiece zdrowotnej
Zawiłości codzienności
https://blogaisab.wordpress.com/
Moje spojrzenie na świat
Szukam swoich słów.
Alicja piecze i fotografuje
Kontynuacja bloga Czerwień i błękit
O książkach. O macierzyństwie. O życiu.
Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,
Kolej w Polsce i na świecie - materiały archiwalne i aktualne
w sieci
Dzień dobry!
Tu każdy gość wnosi coś do wspólnego majątku. Często wynosi jeszcze więcej - nikt na tym nie traci.
gdzieś między.. myślą a myślą
Wszystko co mam, noszę ze sobą. Bias z Prieny
PaniKa
Dzień po dniu
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Tu i tam, zmiany na lepsze, zaczynanie od nowa, wieś, łażenie i kultura.
Mój punkt widzenia / My point of view
O tym co było, co jest i czasem trochę marzeń
Masz przerąbane? Ogrzej się przy kominku, o!
Poznaj oblicze XXI wieku i poczuj blisko oddech epoki, w której żyjesz. Zapraszam na blog.
Komu w drogę temu sznurowadło!
𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒
" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"
BLOG TADEUSZA I ALICJI