PRIMA APRILIS

Jeszcze w łóżku niegolony
Mąż się zwrócił do swej żony
Sen dziś miałem droga Elu
Byłem członkiem Peeselu
Co się patrzysz tak zazdrośnie
Rolnik śpi gdy jemu rośnie
Zaś jak trochę się postara
Ma dopłaty do hektara
Kiedy Rosja eksport psuje
To Bruksela wyrównuje
Niech żałują ci co z miasta
„Chłop potęgą jest i basta”
Żona głaszcząc amarylis

Rzekła – Dziś prima aprilis

 

😎

BAJKA O TYM ŻE KTO MIECZEM WOJUJE….

 

Za górami za lasami
Dawniej niż przed średniowieczem
W wielkim zamku mieszkał rycerz
Który świetnie władał mieczem
Czas swój spędzał na wojenkach
Skąd przywoził znaczne łupy
Martwił jednak swego króla
Tym że lubił młode dupy
Gdy pokonał przeciwników
Białogłowy gdzieś pod lasem
Kazał prosić do namiotu
Tam zabawiał się kutasem
Czasem nawet dwa tygodnie
Nie żałując swego sprzętu
Pół wsi nawet wyobracał
Król rozpaczał do imentu
Tak nie można wciąż przestrzegał
Będzie z tego jakaś bieda
Zabezpieczeń nie używasz
W końcu któraś ci co sprzeda
Nie zdał sobie władca sprawy
Że to mówi w złą godzinę
Bowiem rycerz miał już francę
Pieszczotliwie zwaną tryniem
Długo sobie już nie pożył
W bólu odszedł od rodziny
Bowiem wtedy naród ciemny
Nie znał był penicyliny
Morał z bajki niech jak rzeka
Na kraj cały się rozpłynie
Kto chce chujem świat zwojować
Ten od niego marnie zginie

 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

RADA ONKOLOGICZNA A KOLEJKI

Włączam wczoraj telewizor
Tam ministra buzia śliczna
Zapowiada że powstanie
Rada wnet onkologiczna
Która program opracuje
Mając chorych dziś na względzie
Że historia się odwróci
Lekarz na nas czekać będzie
W całkiem pustym gabinecie
Z większą kasą za inwencję
Będzie leczył nas rodzinny
Bo dostanie kompetencje
Łzy mi lecą zamiast puenty
Czarna wizja dla Polaka
Pytam kurwa czym ten lekarz
Będzie diagnozował raka

Zaś mój pomysł na kolejki
Choć się nie chcę naigrawać
Proponuję tam stojącym
By zechcieli ciaśniej stawać

BAJKA O CHŁOPIE I JEGO MŁODEJ ŻONIE

Młoda żona co dnia z rańca
Zapragnęła mieć świtańca
Męża więc poszturchiwała
Wstawaj chłopie dam Ci ciała
Ten nie bardzo rozbudzony
Odpowiedział jej w te tony
Miła wczoraj siałem żyto
Odpuść dzisiaj se kobito
Ja dziś ledwie mogę chodzić
Nie dam rady Ci dogodzić
Tak nie może być kochany
Że ważniejsze Twoje łany
Sianie zboża, bronowanie
Jutro zrobię Ci śniadanie
Morał bajki w tym sposobie
Jak ty jemu tak on tobie

Źle jest w domu kiedy żona
Bywa niezaspokojona

 

:mrgreen: :mrgreen:

JA DOJĘ,TY DOISZ, MY…

Parszywy świat nas otacza
Gdzie jeden doi drugiego
We własnym więc interesie
Przeczytaj fraszkę kolego
Wziąłeś kredyt we frankach
Już wiesz że dałeś ciała
Dług miast maleć wciąż rośnie
Bo koteria o to zadbała
Składki przez pół wieku płacisz
Pieniądzem bardzo realnym
Który gdy znajdzie się w ZUS-ie
Wnet staje się wirtualnym
Gdy cię dopadnie choroba
To fundusz ręce rozkłada
Jakieś terminy z kosmosu
Po prostu degrengolada
Tutaj więc mam propozycję
By trochę cię uspokoić
Na pewno ci się poprawi
Kiedy sam też zaczniesz doić

 

A może trochę dosadniej:

Czas pierdolnąć w stół ręką
By trochę się uspokoić
Napić się wódki odpocząć
Samemu zacząć coś doić

😈