MOSKALIKI 2018

Kto zaprzeczy że dziś w Sejmie
Nie dostaje się profitów
Tego czarny mór obejmie
Przed kościołem karmelitów

 

 

Kto mi powie że na względzie
Mają ludzi dziś posłowie
Ten przez miesiąc klęczeć będzie
Przed kościołem w Trzebiatowie

 

Temu co dziś głośno powie
Że spokoju nam nie trzeba
Osobiście w Opatowie
Sam uchylę rąbka nieba

KAŻDY POLAK MILIARDEREM

Nastał w kraju dziś dobrobyt
już nie jesteś bracie zerem
dzięki posłom i rządowi
każdy Polak miliarderem

 

Wielki powód to do dumy
zagranica cała w szoku
ja w ponure biję tony
patrząc na to wszystko z boku

 

Puentą bowiem czytelniku
będziesz srodze zawiedziony
bo ten miliard to niestety
dług publiczny… pierdolony

WEEKEND NA DZIAŁCE

hustawkaNa mel. „Te opolskie dziouchy”

Dziś wolna sobota
więc rodzinka cała
w celu odpoczynku
na działkę zjechała

Jest babcia jest dziadek
wujkowie cioteczki
obiecali dzieciom
zrobić huśtaweczki

Wiosna na całego
już tu zagościła
zielono dokoła
pogoda nam miła

Truskawki puszczają
właśnie pierwsze pąki
zapach kwiatów niesie
wiaterek od łąki

Wre na działce praca
lenistwo non grata
posiane rzodkiewki
rośnie też sałata

Babcia otworzyła
z cebulkami worek
wkłada je do ziemi
będą na szczypiorek

Dziadek struga belki
oj będzie zabawka
ćwierkają wróbelki
wspaniała huśtawka

Jeszcze parę śrubek
przykręcić tu trzeba
polecą dziewczynki
w górę aż do nieba

Słoneczko zachodzi
za górki za laski
grill już rozpalony
pieką się kiełbaski

Wnuczki roześmiane
siedzą na huśtawce
niechaj żyje weekend
na zielonej trawce

W JAKIM PŁASZCZU PŁASZCZKA PŁYWA

Korzystając z pięknej aury
ma żoneczka Bogumiła,
niczym płaszczka na kocyku
wdzięki swoje rozłożyła.

Jakiś fagas, który obok
już od rana tam plażował,
w niewybredny sposób sobie
z mej wybranki zażartował.

Mówiąc krótko spytał głośno
jak to w towarzystwie bywa,
patrząc się na moją panią:
W jakim płaszczu płaszczka pływa?

Czując się zdegustowany
rzekłem: Odwal się ormowcu,
jeśli będzie miała kaprys,
to popłynie dziś w prochowcu.
🙂

NA JEDNĄ RYBĘ

Przed świętami w mieście Piła
rzecz się stała niesłychana,
bowiem jedna ryba piła
na spacerek wyszła z rana.
Nie byłoby dylematu
gdyby nic nie dotykała,
ale ona jakby na złość
wciąż bez przerwy piłowała.
Gdy po mieście poszły plotki
gdzie dotarła co zbroiła,
to policja błyskawicznie
rybkę unieszkodliwiła.
Teraz stoi na wystawie
za swe czyny ukarana,
w dalszym ciągu trzyma fason
chociaż wypreparowana.