W szkołach pora egzaminów, więc i ja chciałbym coś na temat:
Spytał suma sum na stawie:
– Powiedz proszę mój kochany,
czy ty, aby do matury,
jesteś już przygotowany?
Możesz nie znać geografii,
słabym także być z fizyki,
lecz nic nigdy nie zastąpi
w życiu twym matematyki.
Sum przez miesiąc siedział w mule
ucząc, aż się w krąg kurzyło,
gdy wypłynął, to mądrością
świecił wkoło, że aż miło.
Zazdrościły mu szczupaki,
co pływały obok w tłumie,
nie ma tu co dywagować,
ten sum w sumie matmę umie!
A na działeczce dzieje się, że aż miło. Wszystko rośnie, wilgoci nie brakuje, za to plaga mszyc.
Zajrzałem też do lasu w nadziei, że może jakiś grzybek, ale rozczarowanie w temacie. Za to trafiłem na poziomki i piękny szczaw:
Poziomki! leśne są najlepsze, dawno nie jadłam, widziałam w sobotę dopiero kwitnące!
Wiersz bardzo fajny, dowcipny:-)
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Troszkę kwaskowe, ale za to zapach niepowtarzalny! 🙂
PolubieniePolubienie
Na obiad zupa szczawiowa a na deser placek z poziomkami. Mniam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może być! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taka wzięła mnie zaduma: jak tu zjeść takiego suma? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sumy to z patelni smakują świetnie! 😉
PolubieniePolubienie
A bój Ty się ojca swego!
Mam usmażyć uczonego?!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
hahaha… 😉
PolubieniePolubienie
Czekałam tyle lat i czekam kiedy mi się przyda sinus i cosinus!
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Podobno w tym roku nie było trudno. Quo vadis znam dobrze. 🙂
PolubieniePolubienie
W sumie bardzo pozytywnie: zadowolona ryba i poziomki że szczawiem. Nic dziwnego, że kwaskowate.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
W tym wypadku mieszanie niewskazane! 🙂
PolubieniePolubienie
Super, że działeczka odżyła. Poziomki to mój smak dzieciństwa. Mieszkałam tuż przy lesie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widać, że ten rok udany! 🙂
PolubieniePolubienie
U nas w lasach też grzyba nie widać, a pogoda jednak im sprzyja.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja mam plagę „bezdomnych ślimaków”, ale wytoczyłem im wojnę i poleje sie krew! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ech te plagi, coraz ich więcej! 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tak, jak nie „dobra zmiana” to ślimaki albo mszyce… :-
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A człowiek to gorszy od szarańczy,chyba ,bo cały świat opanował
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie, że gorszy!
PolubieniePolubienie
Sum matmę musi umieć, żeby zliczać duze sumy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby te sumy były zdobyte zgodnie z prawem… 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moi znajomi z Dolnego Śląska również odkryli wysyp poziomek, czym podzielili się w sieci 🙂
Znajomość matematyki bardzo pomaga w pisaniu: Matematyka uczy bowiem wybierania informacji istotnych dla rozwiązania problemu, szuka też słabych punktów różnych teorii (tych miejsc w twierdzeniach, na które nie ma dowodu, choć brzmią dobrze). Uczy też przetwarzania zdań tak, by dociec czy jest ono fałszywe, czy prawdziwe. To elementy, z których nie każdy zdaje sobie sprawę, bo w potocznym rozumowaniu takiemu na przykład prawnikowi matematyka nie jest potrzebna. Rzeczywiście, jeśli chce być przestępcą sądowym, to nie jest, ale już gdy chce uczciwie dochodzić prawdy, to jest wręcz niezbędna.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za wykład! Jedno mnie dziwi, czemu na ogół matematyka, nie jest przedmiotem lubianym? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja tam lubiłem matematykę i wybrałem taką szkołę, a potem uczelnię, żeby było jej dużo, 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
Maszyny teraz liczą
To każde dziecko wie
A sum niech pływa w rzece
Do wiedzy nie rwie się
Komputer włączasz sobie
On program, myszkę ma
W nim sumy nic nie liczą
Ha, ha, ha, ha, ha, ha
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetna riposta! Brawo! 🙂
PolubieniePolubienie
A gdy przyszedł czas matury
Sum nie przeszedł drugiej tury
Nie wszystko bowiem jest sumowaniem
Gdy strata także jest innym działaniem
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na zwątpienie jest mnożenie… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poziomki z każdego krzaczka są przepyszne.:-)
A te mszyce to faktycznie mało przyjemne stworzenia.
Ale jeszcze gorsze są takie brązowe ślimaki…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, to mnie pocieszyłaś! 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie też mszyca. Zaczęliśmy oklejać taśmą pnie drzew owocowych.
Zjadłabym parę takich leśnych poziomek.. mniam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja spróbuję oprysku z sody oczyszczanej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moja Mama też tym sposobem skutecznie walczy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leśne poziomki niesamowite !
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bez wątpienia… potwierdzam! 🙂 Żona wniebowzięta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to Cieszy
PolubieniePolubienie
Sum summa sumarum miał chody, a raczej pływy, z racji tego, że był sumem. A co ma zrobić taki biedny, na wskroś humanistyczno-lingwistyczny żaczek? Zalać smutki chyba. Dobrze że mnie już od kilku dziesięcioleci około-maturalne matematyczne problemy nie dotyczą.
Natomiast wyobraźnia konsumpcyjna podsunęła mi na talerzyku poziomki ze śmietaną.. O pierwszej w nocy.
I co teraz?
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hehehe, wypada poczekać do rana i hajże w las! 😉
PolubieniePolubienie
Ach.. leśne poziomki- ten zapach i smak. Od razu mi się kojarzy obóz na Mazurach w lesie przy jeziorze pełnym poziomej.
Dla mnie matematyka jest królowa nauk, i matura bez niej to jak żołnierz bez karabinu 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciężko nazbierać… 🙂
PolubieniePolubienie