Ostatni zbiór kurek zaowocował pysznym daniem, zabrakło zielonego, chociaż koperek był w lodówce:

Rehabilitantka wspomniała raz, że dobrze robią spacery po rosie. Puściłem żonę na poranną rosę:


Ostatni zbiór kurek zaowocował pysznym daniem, zabrakło zielonego, chociaż koperek był w lodówce:
Rehabilitantka wspomniała raz, że dobrze robią spacery po rosie. Puściłem żonę na poranną rosę:
sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera
życie to nie bajka
Moje spojrzenie na świat
Szukam swoich słów.
Alicja piecze i fotografuje
Jesteś na dobrym tropie
Kontynuacja bloga Czerwień i błękit
Blog poetycki Tomasza Kuciny
O książkach. O macierzyństwie. O życiu.
Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,
Kolej w Polsce i na świecie - materiały archiwalne i aktualne
w sieci
mała cząstka mnie / little part of me
Dzień dobry!
Tu każdy gość wnosi coś do wspólnego majątku. Często wynosi jeszcze więcej - nikt na tym nie traci.
gdzieś między.. myślą a myślą
Wszystko co mam, noszę ze sobą. Bias z Prieny
PaniKa
Dzień po dniu
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
365 days a lens LG/Samsung
Tu i tam, zmiany na lepsze, zaczynanie od nowa, wieś, łażenie i kultura.
Mój punkt widzenia / My point of view
Kiedy czyjeś szczęście staje się Twoim szczęściem, to jest to miłość.
O tym co było, co jest i czasem trochę marzeń
in search of another human being
Masz przerąbane? Ogrzej się przy kominku, o!
by Agnieszka Moitrot
Poznaj oblicze XXI wieku i poczuj blisko oddech epoki, w której żyjesz. Zapraszam na blog.
Komu w drogę temu sznurowadło!
𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒
" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"
BLOG TADEUSZA HAFTANIUKA
Życzę, żeby rosa stanęła na wysokości zadania i bez żadnego gadania POMOGŁA ŻONIE w czym tylko może.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Twoje słowa motywują! Dzięki. 🙂
PolubieniePolubienie
Miło widzieć uśmiechniętą twarz rehabilitantki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Andrzeju dzięki! 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba żona zadowolona, więc może to działa?
dawno nie jadłam kurek!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wieczorem mówiła o jakimś mrowieniu w stopach, więc jest pozytyw! 🙂
PolubieniePolubienie
Brawo dla rehabilitantki! Niedługo będzie skakać jak młoda kózka:)) Uśmiech na twarzy mówi wszystko.
Wszystkiego dobrego i nie przejmuj się byle koperkiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też bym chciał, ale to wszystko wraca bardzo powoli. 🙂
PolubieniePolubienie
ale leniwy! 😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak każdy chłop. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😂
PolubieniePolubienie
Widać, że są chęci i motywacja, więc będzie dobrze! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też na to liczymy oboje… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak zawsze Was pozdrawiam, a koperek niech go tam i niech w lodówce mrozi! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będzie na drugi raz. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepis na prezentowane danie to koperek + skleroza 🙂
Często zbieraliśmy kurki, ale do marynat. W innej postaci wychodziły nam „na twardo” 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Te akurat pogotowałem trochę dłużej i było ok. Świeże dużo lepsze niż mrożone. 🙂
PolubieniePolubienie
Rosa dobra na wszystko a i bez koperku sie obejdzie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, ale wizualnie, by się lepiej prezentowało. 🙂
PolubieniePolubienie
To się nazywają uziemienie, czyli łączenie się z matką ziemią…teraz będzie tylko lepiej.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Każdy sposób dobry… 🙂
PolubieniePolubienie
Zdrowia, radości i stale nowych powodów do uśmiechu życzę! 😗
Pozazdrościłam tej radości z chodzenia po rosie, chyba spróbuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki wielkie. Chyba warto spróbować? 🙂
PolubieniePolubienie
Odkąd mnie coś uwaliło dość boleśnie w stopę już nie praktykuję bosych przechadzek… Oby małżonce pomogło… W sumie próbować trzeba wszystkiego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś na bosaka grałem w piłkę. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przynajmniej stopa mogła pooddychać 🙂 Choć kopnięcie z czuba mogło zaboleć 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spacery boso po rosie – to może działać, przynajmniej na duszę. Gdy wczoraj spacerowałem boso po plaży, dając się co jakiś czas obmyć falom, czułem się, jakbym odkrył jakąś dawno zapomnianą rajską przyjemność.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myśleliśmy też o gorącym piasku. Rzeka Bug jest całkiem niedaleko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chodzenie po porannej rosie jest bardzo korzystne….
Sama chodzę co rano po trawie na naszej działce…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przekażę żonie. Może też zacznę sam. 🙂
PolubieniePolubienie
Uwielbiam kurki! chodzą za mną już jakiś czas, ale na razie to w zasięgu mam te na dwóch łapkach 😉
I tal! chodzenie po trawie jest zdrowe i z rosą i bez…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak kury to i jajka, czyli całkiem nieźle…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To super, że jest efekt. Miło widzieć uśmiechniętą twarz Twojej żony. 🙂 .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, robimy co się da. 🙂
PolubieniePolubienie