OD JAKIEGOŚ CZASU W MOJEJ GŁOWIE GOŚCI
PYTANIE, GDZIE SIĘ ZBIEGA ZBIEG OKOLICZNOŚCI ?
Miesiąc: Kwiecień 2010
LIMERYK Z MURZYNEM
Na pływalni we włoskiej Rawennie
Wysunęło się raz przyrodzenie
Murzynowi co nurkował
Dowcipniś tak komentował
Co tu się dzieje? Koń na basenie!
LIMERYK Z NIEBIESKĄ PASTYLKĄ
Zażył trzy viagry gdzieś w Kurdystanie
Stary lowelas lubiący panie
Teraz pełen jest wahania
Czeka na skutek działania
Serce czy kuśka pierwsze mu stanie
MOSKALIKI PO ŻAŁOBIE
Żałoba narodowa się skończyła, wraca proza życia a ja w swoim stylu muszę wykorzystać temat i „przypieprzyć”:
Rząd co odkłada na potem
Płac podwyżki czyniąc klęskę
Niech następnym samolotem
Wyląduje pod Smoleńskiem
Tym co w budżetówce płace
Zamrozili (co za świnie)
Tym ja jutro rejs opłacę
Z lądowaniem pod Katyniem
Władzy która żyć nam każe
Cały miesiąc za tysiąca
Wnet się Tupolewa wskaże
By to był początek końca
WĘDKARZ OPTYMISTA (FRASZKA)
Już marzy że smaży
LIMERYK NA JEDNEGO OFICERA
Jeden oficer ze Straży Granicznej
Bardzo nie lubił pracy fizycznej
Był jednak wyjątek
Bo w każdy piątek
Orał ciało kochanki swej ślicznej
FRASZKA NA MOJĄ DOLĘ
Czemu mnie dotyka
Ta polska praktyka
Jak czyste sumienie
Marne wynagrodzenie
LIMERYK, ŻE BYWAJĄ I TAKIE WYPRAWY
Nie dla mnie dziś górskie szlaczki
Rzekł turysta co lubił był flaczki
Do kitu taka wyprawa
Zepsuta cała zabawa
Ja po śniadaniu dostałem sraczki
LIMERYK DLA LUŚKI
Żyła nad morzem jedna Ludmiła
Górskie wyprawy bardzo lubiła
Raz doszła do szczytu
Lecz pozbyła się mitu
Z pierwszego razu dziecię powiła
FRASZKA POLSKA
Lewica mówi: Nasz budżet to rozwój i bogactwo
Prawica na to: Wasz budżet to kłamstwo i matactwo
Za nimi z tyłu słychać cichy głos ludu
Żeby było lepiej trzeba drugiego cudu
p.s. Pierwszy cud wydarzył się w 1920 roku nad Wisłą
LIMERYK O ZARADNYM
Niemłody murzyn z Gwatemali
Gdy jego żona pranie krochmali
Na siłę do wanny się pcha
Lecz potem fujarę ma
Jeszcze twardszą od miecza ze stali
JA TATO I NATO
Ucieszyłem się wraz z tatą
Nareszcie jesteśmy w NATO
Sojuszników mocnych mamy
Polski wrogom nie oddamy
Pakt Północnoatlantycki
To gwarancja dla wszystkich
Dla tych ze wsi i tych z miasta
Pełnia szczęścia no i basta
Cały w wierze i ufności
Psu wyszedłem kupić kości
Nie minąlem skrzyżowania
Czterech drabów się wyłania
Kopsnij dychę jeden rzecze
Ja mu odsuń się człowiecze
Dzisiaj za mną jest potęga
Która kresów ziemi sięga
Oni wcale nie słuchali
Forsę wzięli mnie skopali
Gdy do zdrowia powróciłem
To te strofy ułożyłem
Jako morał radę dam
Nie wierz w pakty-broń się sam
LIMERYK PRZED WYBORAMI
Ostatnio syn podsunął mi puentę, ja dopisałem resztę i wyszedł limeryk:
Młody filozof z wioski Zawada
O wybór pytany tak odpowiada
Po co głosować
A potem żałować
Co za różnica kto nas okrada
LIMERYK NA WIOSNĘ
Dzisiaj tak gorąco, dzisiaj pogodnie
Mówiła Basia do Jana łagodnie
Dobra pora na loda
On wniebowzięty, zgoda
Ja myślę tak samo…i opuścił spodnie
LIMERYK Z SEX-SHOPEM
Jedna mieszkanka wioski Chałupy
Myśląc, że zrobi udane zakupy
Do sex- shopu zajrzała
A potem się dziwowała
Jak tu kupować gdy towar do dupy
LIMERYK, ŻE MOŻNA BYŁO TO PRZEWIDZIEĆ
Staruszek Chińczyk z prowincji Tianjin
Na zapytanie:- Jaki to evergreen ?
Otwiera listę przebojów
W radiu chińskich oldbojów
Rzekł:- To proste, Yellow Submarine
LIMERYK O JOLI
Krążą opowieści o Joli z Pakości
Oraz jej bardzo dziwnej przypadłości
Gdy wypije szampana
To rozkłada kolana
Stąd chłopcy mają wiele radości