COME BACK

Witajcie!

Długo mnie nie było na blogu, ale winna temu była „siła wyższa”. Musiałem się zająć chorą żoną a to wymaga dużo czasu. Nie chcę się rozpisywać ze szczegółami, bo to tragedia osobista, nadmienię tylko, byście uważali na kleszcze. Ten pieprzony pajęczak potrafi z człowieka zrobić roślinę. Powrót do zdrowia trwa, widać poprawę, mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu i rehabilitacji. Wracam, że tak powiem z przytupem, chwaląc się ostatnim w roku numerem „Angory”, gdzie znalazłem swoją satyrę.

Photo1443

Photo1445