
W ramach tych spotkań ogłoszono ogólnopolski konkurs na limeryk p.t. „Z walizką czy bez”. Spośród 131 propozycji wyróżniono mój limeryk:
Starszej pani na plaży pod Lwowem
wiatr zarzucił sukienkę na głowę.
Wnet walizkę złapała
nagość swą zasłaniała,
jednak bardziej tę górną połowę.
Były jeszcze dwa:
Pewien Szczepan opodal Ursusa
raz zaczaił się był na wirusa.
Gdy ten podszedł za blisko
dał mu po łbie walizką…
głośno krzycząc: Ubiłem konusa!
Cny emeryt, co mieszkał w Krynicy,
oszczędności pochował w szlafmycy.
Przez te głupie swe kroki
zapadł był na zatoki…
choć walizkę posiadał w piwnicy.

