NA MOJĄ OSTOJĘ

Gdy gorączka niespodzianie
spokój mój zakłóci błogi,
ona czeka z lekarstwami,
by postawić mnie na nogi.

Kiedy w splinu wpadnę dołek
serce wprost ogarnie trwoga,
to pocieszy mnie na sposób
lepszy niż u psychologa.

Spełni każdą mą zachciankę
jest na co dzień jak ostoja.
Zapytacie kto to taki:
oczywiście, żona moja!

PEAN DLA CZYSTEJ

W kraju zmienia się na gorsze
upadają obyczaje,
to co kiedyś było normą
dzisiaj nią już być przestaje.

Włos na głowie mi się jeży
kubki smaku wprost buntują,
kiedy widzę czym Polacy
dziś się alkoholizują.

Sam nie wierzę własnym oczom
czując się też zniesmaczony,
gdy na stół mi wystawiają
jakieś brendy i burbony.

Każą się katować whisky
ciepłą sake przed kolacją,
to się przecież jawnie kłóci
z naszą polską stanu racją.

Gdzie ta stara dobra szkoła,
kiedy rodak statystyczny,
preferował polską wódkę
niwelując dług publiczny.

Wróćmy zatem do korzeni,
bo to sprawa oczywista,
nigdy żadnych kompromisów
nasza wódka ma być czysta!

CIĘŻKIE GRANIE

Bardzo lubię słuchać rocka
inne granie wprost mi wisi.
Ciężka muza bez wątpienia,
to domena AC – DC.

Led Zeppelin, Slade, Deep Purple,
Rolling Stones, Metallica,
są balsamem dla mych uszu,
bo prawdziwa to klasyka.

Rapowanie, Disco-Polo,
dla mnie zawsze będą z boku,
takie bowiem moje hobby,
że ja kocham się w hard- rocku.