Halloween po Polsku

„Czy to bajka czy nie bajka
myślcie sobie jak tam chcecie”
ja poważnie wam powiadam
wciąż wampiry są na świecie

Gorszy taki od Golema
wilkołaka czarownicy
wyssie człeka do imentu
z nikim z niczym się nie liczy

W katakumbach go nie spotkasz
na salonach wszak bryluje
zaś największą swą pazerność
ciemną nocą wykazuje

Czym się bronić przed zarazą
czosnkiem go czy krzyżem w ciemię
choć przeżyłem kawał czasu
nie wiem jak mam zrzucić  brzemię

Stąd na koniec podam adres
żeby się przysłużyć sprawie
wiedzcie że to środowisko
wciąż na Wiejskiej jest w Warszawie

ONAMUDAJE 3

Tak mi się podobały, że bawię się dalej:

 

Ona mu daje chcąc być „na górze”
lecz jemu wtedy nie staje
kilka lat temu śpiewał był w chórze
tam były inne zwyczaje

 

Ona mu daje mleka zsiadłego
żeby do seksu miał zapał
on okład robi i na małego
kładzie bo francę był złapał

 

Ona mu daje choć w opozycji
partie ich od króla Sasa
wypróbowali siedem pozycji
prezes mu urwie kutasa

 

Ona mu daje on ją ostrzega
wsadź między nogi pokrzywy
pięcioro dzieci po domu biega
któż tę gromadę wyżywi

ONAMUDAJE

Pamiętacie „Onamudaje”… był nawet konkurs, gdzie wysłałem
swoje propozycje. Było spore zamieszanie, które sam wywołałem,
no i skończyło się tak, jak chcieli organizatorzy.

151.
Ona mu daje jak nałożnica,
szepcząc: Uchylę ci nieba!
On na to: Dzisiaj ważna rocznica,
wpierw apel odczytać trzeba.

152.
Ona mu daje lecz każe płacić,
to się powtarza co ranka.
Pewnie mieszkanie boi się stracić,
nieszczęsna ofiara franka.

153.
Ona mu daje polizać wprzódy.
Jej nie podnieca ów smaczek.
On bez sprzeciwu znosi te trudy.
I z chęcią… przykleja znaczek!