Trzeba się rozwijać! Może to i truizm, ale ja spróbuję.
Znalazłem nową (dla mnie) formę realizacji mianowicie-moskaliki.
Ogólnie mówiąc polega to na tym, że są cztery wersy ośmiosylabowe.
Dwa pierwsze przedstawiają problem, dwa ostatnie dają za to jakąś religijną karę. Najlepiej na przykładzie:
Moskaliki podchmielone.
Ten kto rozpowiada wszędzie
Że skup chmielu jak należy
Ten jak Judasz wisieć będzie
Po ostatniej swej wieczerzy
Kto mi powie,że panuje
W chmielu zdrowa konkurencja
Niechaj życie mu zrujnuje
Jakaś szara eminencja
Rząd który podnosi ceny
piwa, przez co naród złości
niechaj klęczy na kolanach
przed świątynią opatrzności
Komu nie w smak takie zdanie
Krasnystaw chmielu stolicą
Niech go w ministranty panie
Do prałata na rok chwycą