WCZESNOJESIENNIE…

Witajcie!

Amatorzy grzybobrania, do których się zaliczam, niecierpliwie czekają na pełnię księżyca zwiastującą wysyp. Wilgoci nie brakuje, temperatury też odpowiednie, tylko czekać. Szwagierka wrzuciła mi na fejsa zdjęcia z udanego wypadu na kurki, więc chcąc nie chcąc zajrzałem i ja. Są kurki, babki pokazują się podgrzybki.

Photo1821

Tutaj już w occie gotowe na zimę

Photo1826

Ten piękny okaz został w lesie, bo ja po prostu tych nie zbieram. Nazywa się siedzuń i podobno smaczny.

Photo1819

A na koniec limeryk:

Żona przechera koło wsi Spała
chłopu swojemu na nosie grała.
Bo, gdy on, fest napalony
z sąsiadką był umówiony,
ona mu sztuczną szczękę chowała.

41 myśli na temat “WCZESNOJESIENNIE…

  1. Kobieta, tóra nie da sobie w kaszę dmuchać, podoba mi się; mam nadzieję, że chłop doceni, iż w domu ma wierną i mądrą żonę.
    Lubię zbierać grzyby, ale teraz nie wchodzę do lasu ze wzlędu na kleszcze, które mnie lubią.
    Serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

  2. W occie, a ja to bym zjadła taki sosik ze świeżych grzybków.A dlaczego baba szczękę chowała ,bez szczęki na randkę nie da rady?Ja bym chowała gacie po całej chacie, ha ha ha, no ale ze szczęką chyba rytmicznie bardziej pasuje.Pozdrawiam w grzybowym Klimacie:))

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz